Posty

LADY PANK @ Średzkie Sejmiki Kultury 26.05.2018 (wspomnienie)

Obraz
Wiecie jak to jest cudownie iść na koncert zespołu, który uwielbiacie w swoje urodziny? No cudownie!!! To był mój dzień i nic nie mogło tego zepsuć... Na Lady Pank byłam w swoim życiu ponad 15 razy (nie, nie jestem w pewna ile.. kto by to zliczył - zawsze jak są w okolicy to idę na koncert). Ich muzykę mam we krwi. Po tacie, który jest ogromnym fanem grupy. A gitarzysta - Jan Borysewicz to jeden z moich osobistych bohaterów gitary i wielka inspiracja. Zgarnęłam brata, zgarnęłam kilka znajomych duszyczek i bum, pod scenę. Koncerty tego dnia grane były w ramach Średzkich Sejmików Kultury w Parku Łazienki, niedaleko średzkiego jeziora. Wstęp był wolny. Kiedy dotarliśmy na miejsce swój występ kończył zespół VOX (możecie ich kojarzyć najbardziej z piosenki "Bananowy Song"). Skończyli grać, na scenę wyszła kobieta prowadząca koncerty, zapowiedziała, że za chwilę pojawi się Lady Pank. Wepchnęli na scenę perkusje, zaczęli instalować cały osprzęt. Wybiła godzina 21. Ktoś za mną krzykn...

Ostatnie pożegnanie The Stubs @ Pod Minogą, Poznań 19.10.2017 (wspomnienie)

Obraz
  Nie, nie znałam ich wcześniej. Nie byłam jednym z tych fanów, którzy przyszli się pożegnać z kapelą, którą lubią. Przeczytałam gdzieś posta promującego pożegnalną trasę, weszłam na youtube i tam odpaliłam piosenkę   Nations Of Losers . No i cóż, wpada w ucho, nie? Skoro grają w okolicy za cenę dwóch paczek tanich fajek to żal było nie pójść. Wyciągnęłam znajomą. Poszłam. Ze świadomością, że następnego dnia muszę wstać na rano do pracy (zapowiedziałam godzinne spóźnienie!). Ale... Takie pamiętanie o pracy, coś, co ściąga nas do rzeczywistości zdecydowanie utrudnia dobrą zabawę. Pamiętajcie, żeby nie pamiętać o pracy!  KLUB POD MINOGĄ  To był pierwszy raz, kiedy byłam w klubie Pod Minogą. Mieszkam niedaleko serca Wielkopolski, ale jednak nie jestem częstym bywalcem klubów w okolicy. Nie często chodziłam też dotychczas na te małe koncerty (ale to zamierzam zmienić). No i przyznać muszę - całkiem sympatyczne miejsce, przestronne - pomieści sporo ludzi. Koncert odbywał ...

X Japan @ WEMBLEY ARENA LONDYN 4.03.2017 (wspomnienie)

Obraz
  Mam paskudny lęk wysokości, ale kiedy jakoś w lipcu/sierpniu 2015 roku dowiedziałam się, że na początku marca 2016 legenda japońskiej muzyki, oraz prekursor stylu visual kei ma dać koncert w Londynie, to wiedziałam, że nic mnie nie powstrzyma, żeby tam być.  źródło - google grafika Bilety kupiłam razem ze znajomymi pod koniec sierpnia, były w wersji elektronicznej, więc ominęły nas koszty wysyłki z Anglii do Polski. Sektor B2 (na płycie przed sceną), rząd 15 - właśnie stamtąd mieliśmy przeżywać wspólnie to cudowne wydarzenie. Mnie ostatecznie przypadło miejsce numer 10. Cena biletu wyniosła około 58 funtów brytyjskich, przy tamtejszym kursie walut było to jakieś 350 złotych (nie pamiętam dokładnie).  Londyn równał się lot samolotem. Oczywiście, jest możliwość podróży autobusem, jednak zajmuje ona około 18 godzin (z Poznania; dla porównania - lot trwa około 3h), co uważam za mało komfortowe. Autobusy to nie jest mój ulubiony środek transportu; siedzenia są zdecydowanie z...

Deep Purple (+1ONE, Jefferson Starship) THE WHOOSH TOUR @ ATLAS ARENA ŁÓDŹ 12.10.2022

Obraz
    W przerwie od pracowitego początku lata przychodzę do Was z relacją z koncertu, na którym byłam w zeszłym roku. Dwunastego października wybrałam się w samotną podróż samochodem do Łodzi. Na miejsce dotarłam dość wcześnie, zajęłam dogodne miejsce na parkingu pod Atlas Areną i mając jeszcze spory zapas czasu udałam się na miasto, by zjeść coś ciepłego. Pogoda była przyjemna, dlatego wracając na miejsce koncertu zdecydowałam się zostawić kurtkę w samochodzie i czekać do wejścia tylko w bluzie. Publika do wejść zbierała się dość powoli. Ja tym razem miałam bilet na płytę, ale byłam pewna, że uda mi się stanąć przy barierkach. Tak też się stało!      Tłum bardzo kulturalnie udawał się na miejsce koncertu. W większości byli to ludzie w wieku ponad pięćdziesięciu lat, którzy na muzyce Deep Purple się wychowali (zespół w tym roku obchodzi 55 rocznicę działalności). I wcale nie brakowało mi w tym wszystkim tego szaleństwa, które pojawia się, gdy publika jest mło...

Sabaton (+ Lordi, Babymetal) @ Atlas Arena Łódź 09.05.2023

Obraz
    Niedawno miałam oazję uczestniczyć w jednym z koncertów zespołu Sabaton podczas aktualnie trwającej trasy The Tour To End All Tours. Koncert odbył się w łódzkiej Atlas Arenie. Bardzo lubię to miejsce jako miejsce koncertów, jednym potężnym minusem jest sam parking pod Areną. O ile jest blisko, wygodnie i bardzo dużo miejsca to wyjazd z niego po wydarzeniu to zdecydowanie zadanie dla osób cierpliwych. Wyjazd korkuje się tragicznie, jeżeli nie macie ochoty pchać się pomiędzy samochody ustawiające się do wyjazdu to przyda się zapas około godziny czasu, by spokojnie opuścić ten parking. Jeśli się będziecie spieszyć - nie wybierajcie parkingu bezpośrednio pod Atlas Areną (P1/Orientarium), tylko poszukajcie czegoś dalej. No ale wróćmy do rzeczy...     O godzinie 18 otwarto bramki i zaczęto wpuszczać ludzi na koncert. Ja tym razem zajęłam wygodnie miejsce na trybunach, więc nie musiałam się bardzo spieszyć z wejściem, ponieważ i tak miałam je zagwarantowane. Do wejścia ...

Jak feniks z popiołów...

     Nie myślałam, że kiedykolwiek znowu zechcę coś tworzyć i publikować. Próbowałam poukładać sobie życie inaczej, spokojniej. Bez szalonych wyjazdów na koncerty. I nagle zabrakło w tym wszystkim mnie. Nie umiem funkcjonować bez muzyki, a podkreślając - bez muzyki na żywo. Obcowanie ze sztuką jest dla mnie jak paliwo i pozwala mi być sobą. Sprawia, że uzewnętrznia się ta strona mnie, którą lubię najbardziej. Której nie umiem wywołać automatycznie, gdy spędzam tydzień w pracy, gdzie moim głównym celem jest po prostu zarobek pieniędzy na utrzymanie.     Od jakiegoś czasu znów jeżdżę na koncerty. Jednak już nie z ogromną ekipą znajomych z całego kraju.. Ta ekipa dawno nie trzyma się już razem. Chyba dorośliśmy, każdy odnalazł swoją drogę. Pewnie dla większości ten etap w życiu, gdy spaliśmy na dworcach po koncertach czekając za pociągiem do domu, który odjeżdżał dopiero rano, to totalna abstrakcja aktualnie - może miłe wspomnienie, albo coś szalonego, o czym ...